sami o…

… sobie:
Jesteśmy parą inżynierów pochodzących z Korsz (Magda – obecnie formalnie z Gdańska) i Goleniowa (Kuba – ciągle jeszcze dumnie i oficjalnie tam zamieszkały), których ścieżki skrzyżowały się w Gdańsku, by dalej wieść wspólną drogę, w tym i tą opisaną tu na stronach tego logu.

… wyprawie:
Ta wyprawa, podróż naszego dotychczasowego życia tworzyła się w naszych głowach od dobrych kliku lat. Jednak perypetie zawodowe i osobiste powodowały przesuwanie jej o kolejne lata. W końcu nadszedł dzień, w którym stwierdziliśmy, że od planowania to jest Przedwieczny, który już dawno swoje plany wykreślił na nieboskłonie świetlistymi znakami. I nawet Keppler z Kopernikiem nie są w stanie ich jednoznacznie odczytać. Więc nie nam planować ich zmianę.
Wyprawa zasadniczo – pobieżnie nosiła roboczą nazwę 'dookoła świata’, ale ta nazwa – choć chwytliwa i robiąca wrażenie nawet na owczarku alzackim sąsiada, nie oddawała ani troszkę naszych zamierzeń. Naszym celem bowiem nie jest objechanie globu dookoła. Raczej poznanie go – w absolutnych urywkach, na tyle ile jest to możliwe w czasie który na to przeznaczyliśmy. Łącząc w sposób możliwie ergonomiczny punkty które jako pierwsze wbiliśmy na naszej mapie: Magda – mongolskie stepy – najlepiej widziane z wierzchowca, Kuba – Wielki Kanion Kolorado – najlepiej widziany z pokładu aeroplanu.
Wiemy, że całego świata nie zobaczymy. Nawet nie będziemy próbować. Wierzymy natomiast w to, że uda nam się poznać piękno natury, ludzi i dzieł ludzkich rąk. Czasem egzotycznych, które w dalszym życiu będą naszą inspiracją. Jeśli przy okazji wyjeżdżając na zachód wrócimy ze wschodu i przebędziemy drogę dłuższą od obwodu ziemi …. to będzie fajnie.

… blogu:

… w słowach wydać trudno
Bigosu smak przedziwny, kolor i woń cudną;

– zwykł mawiać Wieszcz jak sobie podjadł . My wiemy, że trzeba pisać – i choć nie odda się pełni smaków napotkanych bigosów, to warto zadbać, aby wszystkie wspomnienia nie zlały się w jedną barwną, ale jednak – breje.
Pamiętamy też jak wspaniałą inspiracja i zdrojem wszelakich porad było czytanie różnych blogów, tych bardziej i mniej profesjonalnie wyglądających, które pokazywały różne cele i sposoby podróżowania ludzi po Świecie. Dlatego bez kompleksów, że to wygląda jak wygląda, piszemy co chcemy.
Mamy nadzieję, że dowolna, bo wynikająca tylko i wyłącznie z posiadanego wolnego czasu regularność w publikowaniu wpisów będzie wystarczająca. Wdzięczni będziemy za każde wskazanie co Was, drodzy czytelnicy, interesuje, a z przyjemnością temat rozwiniemy.